Szymon Wojnarowski – absolwent ZSSiO z klasy 4cT, pasjonat motoryzacji, zwycięzca konkursu na najlepszy tuning optyczny auta w czasie I ZLOTU SAMOCHODÓW UCZNIÓW I ABSOLWENTÓW ZSSiO TUNING SHOW w 2014 roku.
Kliknij by przejść na stronę „Miłośnicy motoryzacji”.
ZSSiO: Jak zaczęła się Twoja „pasja tuningowa”?
Szymon Wojnarowski: Zaczęło się od pomagania tacie przy naprawach samochodu i corocznych konserwacjach. Prace te polegały między innymi na wymianie klocków hamulcowych, oleju silnikowego, płynów i wielu innych niezbędnych czynnościach, pozwalających na funkcjonowanie samochodu. Na rozwój mojej pasji miały wpływ również gry komputerowe takie jak „Need For Speed” czy „Toca Race Driver”, a poza grami różne filmy, a przede wszystkim seria „Szybcy i Wściekli”. Już w wieku 9 lat pierwszy raz samodzielnie prowadziłem samochód, było to co prawda na polu należącym do babci, ale lepszy rydz niż nic. Od najmłodszych lat przyglądałem się i pomagałem przy naprawach samochodu, a już w wieku gimnazjalnym dokonywałem samodzielnych napraw w samochodzie, z czasem przerodziło się to w pasję wraz z myślami, co by zmienić, żeby było lepiej, żeby auto wyglądało ładniej.
ZSSiO: Nad czym obecnie pracujesz?
Szymon: Obecnie pracuję nad renowacją polskiego poczciwego dużego fiata (FSO 125p). Od dwóch lat wykonuję kapitalny remont tego samochodu, można powiedzieć, że zbudowałem go na nowo. Zostało już wymienione i pomalowane całe poszycie samochodu, a podwozie zakonserwowane. Silnik przeszedł dokładny remont, zużyte i przestarzałe części zastąpiłem nowymi lub w miarę możliwości odnowiłem je samodzielnie.
ZSSiO: Ile czasu poświęcasz na te zajęcia?
Szymon: Jeśli chodzi o poświęcany czas to niestety bywa różnie. Oczywiście chciałbym cały dzień i noc siedzieć w garażu, jednak czasem trzeba się przespać. W zależności od wolnego czasu poświęcam go tyle, ile mogę. Najczęściej robię to wtedy, kiedy mam ochotę lub gdy do głowy przyszedł mi nowy pomysł na rozwiązanie problemu lub udoskonalenie dotychczasowych osiągnięć. Często jest tak, że całe noce spędzam w garażu bądź od rana do nocy siedzę i coś robię. Pomimo że nie wszystko wychodzi od razu; na koniec zawsze jest radość.
ZSSiO: Z czego jesteś najbardziej dumny?
Szymon: Najbardziej dumny jestem z tego, że większość rzeczy osiągnąłem sam, ucząc się na własnych błędach, czy czytając różne poradniki w internecie lub książki poświęcone tematyce motoryzacji. Jeśli już nie wiedziałem całkowicie, co i jak robić, to wtedy pytałem innych, którzy mają jakieś doświadczenie i mogą mi doradzić. Jeśli chodzi o projekty, to najbardziej dumny jestem z FSO 125p: jest to mój pierwszy samochód, który dostałem od taty i sam odremontowałem, co prawda nie jest jeszcze skończony, ale efekty już widać i są naprawdę zadowalające.
ZSSiO: A niepowodzenia?
Szymon: Jeśli chodzi o niepowodzenia, było ich wiele i nie da się ich uniknąć, jednak zawsze znalazły się jakieś rozwiązania, dzięki którym można było coś naprawić. Gdyby niepowodzenia się nie zdarzały, nie motywowałoby mnie to do dalszej pracy, pogłębiania wiedzy i doskonalenia umiejętności.
ZSSiO: Jakie masz plany na przyszłość, jakieś nowe projekty?
Szymon: Od kiedy mój brat ma samochód (Honda Civic EJ9) zacząłem się nim interesować: nie tylko naprawą, ale również tuningiem. Pomysłów jest naprawdę dużo, a można je czerpać z różnych forów samochodowych, nie tylko polskich, ale przede wszystkim amerykańskich, gdzie tuningowanie samochodów jest bardzo popularne. Tam znalazłem wiele projektów, które zrealizowałem lub inspiracji, które natchnęły mnie do stworzenia czegoś własnego.
ZSSiO: Życzymy zatem powodzenia i dziękujemy!